- Ej! Może ścigamy się do wodopoju? - zaproponował Koda.
- Świetny pomysł! - zgodziły się jego siostry.
Do wodopoju pierwsza dotarła Asha, zaraz Koda, a na szarym końcu Leach. Spotkali tam swoich przyjacioł.
Arię, najlepszą przyjaciółkę Ashy,
Asante |
Dago |
Asantego i jego brata Dago, najlepszych przyjaciół Kody.
- Nie no! - powiedział do Kody Dago - Przyprowadziłeś tego cudaka z trzema nogami?!
- Nie nazywaj tak mojej siostry! - zezłościła się Asha.
- To jak niby? Kuternoga?
Leach uroniła łzę, ale nikt nie widział.
- Koda, chodź nad wąwóz! - zawołali bracia.
- No, Asha, chodźmy!
Lwiczka odmówiła, ale mały Koda zgodził się.
- do zobaczenia! - krzyknął do sióstr.
Kiedy odeszli, Leach rozpłakała się.
- Tttooo... Nnniiie moja winaaa.... Żee... maaamm... taką... łapę...
Asha pocieszała swoją siostrę.
- Zagramy w berka? - zapytała Asha.
Wtedy zaczął padać deszcz.
- O nie! - krzyknęła Asha. - Wąwóz podczas pory deszczowej jest niebezpieczny! Musimy iść po Kodę!
Kiedy dotarły, zobaczyły Dago, Asantego i Arię, ale nie było Kody.
- Gdzie mój brat! - Asha krzyknęła na Dago.
- My... My się pokłóciliśmy i ja go popchnąłem... On wpadł do wąwozu!
Leach natychmiast tam pobiegła. Koda wisiał na cienkim korzeniu.
- Pomocy! - krzyczał.
Leach zaczęła powoli schodzić. Kiedy korzeń się zerwał, lwiczka go złapała. Ale niestety, Leach straciła równowagę, z powodu swojej nogi. Leciała w dół, a z nią Koda. Wtedy łapała ich Asha.
- Idźcie po moich rodziców! - krzyknęła do pozostałych lwiątek.
Asha długo trzymała rodzeństwo. Jej łapy krwawiły od chropowatych kamieni.
Leach zauważyła to.
- Nie utrzymasz nas dwojga! Puść mnie, a uratuj Kodę!
- Nie Leach, uratuję was obojga!
Kiedy to mówiła, przez przypadek odgryzła kawałek na którym wisiała jej siostra. Leach wpadła do wody, która nazbierała się w wąwozie. W tym samym czasie strzelił piorun.
- Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee! - krzyknęła Asha. Koda poddał się.
Ale Ashy udało się go wciągnąć, lecz musieli teraz się wspiąć. Ale na szczęście pojawiła się Kiara, która wniosła swoje dzieci.
- Gdzie jest Leach? - zapytała Ashy.
Lwiczka rozpłakała się. Kiara zrozumiała co się stało. Kiedy wrócili do domu, była noc. Cała Lwia Ziemia była pogrążona w smutku.
Koda podszedł do swojego taty i zapytał:
- Wszystko będzie dobrze?
Kiedy Kovu nie odpowiedział, Koda uciekł do groty i płakał.
Asha go usłyszała i weszła do groty.
- Przepraszam, to moja wina... - zachlipał lewek. Asha przytuliła go.
- To nie twoja wina, tylko moja...
I przytuleni zasneli pierwszy raz bez Leach.
Fajne opowiadanie, i dużżżżżżżżżżżżżżżzo obrazków.
OdpowiedzUsuń:)
Dużo obrazków, ponieważ chciałam by czytający wczuł się w sytuacje.
UsuńPrzypominam sobie że w komiksie też jedno lwiątko powiedziało:
Usuń"Tego cudaka z trzema nogami", więc to jest ciąg dalszy komiksu.
:)
No
UsuńStraszne było zdjęcie gdzie łapy Ashy krwawily
OdpowiedzUsuńnie żeby coś ale Asante i Dogo masz na odwrót, pozatym oni nie są braćmi tylko Akila i Asante według autora/ki komiksu
OdpowiedzUsuńBiedna Leah! Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzi.
OdpowiedzUsuńPoradzi sobie, ja bym się bardziej martwiła o Ashę i o jej krwawiące łapki.
UsuńTo nie było miłe, że Dago nazwał Leah cudakiem a później, że jest "kuternoga" i że powiedział, że ma trzy nogi. Ma cztery nogi, tylko jedna jest sparaliżowana i chodzi na trzech. To nie powód, żeby się śmiać z tego, że miała niepełnosprawność. Dobrze, że Asha się za nią wstawiła. Ja też bym tak zrobiła, gdybym zauważyła, że coś takiego przytrafia się moim przyjaciołom. Koda jest mały i poszedł za Dago i Asantem, ale sądzę, że tak naprawdę wstydził się wstawić za siostrą jak Asha. Myślę, że gdyby nie było tam Daga, to zrobiłby to.
OdpowiedzUsuńJa też. Czytałeś komiks "Król lew 4"?
UsuńNie. Ale ktoś zauważył, że w komiksie Dago też nazwał Leah "cudakiem z trzema nogami", więc autor wzorował się na komiksie.
UsuńCiekawe, skąd autor wziął zdjęcie krwawiących łap Ashy?
OdpowiedzUsuńNie wiem. Ale to zdjęcie było straszne :)
UsuńZ oficjalnego komiksu TC-96 pt. Kiara reign
UsuńNajbardziej dramatyczny był moment: "…i przytuleni zasnęli pierwszy raz bez Leah". O, i Leah pisze się przez samo "h" a nie Leach
OdpowiedzUsuńBiedna Leah! To straszne!!!
OdpowiedzUsuńFajne opowiadanie i biedna Leach!
OdpowiedzUsuń